A CO TAM I 21.09
- Marek Krzyżkowski CSsR
- 21 wrz 2014
- 7 minut(y) czytania
Postanowiłem tej nocy z czymś przesadzić… a co tam – najwyżej powiedzą, żem głupi i naiwny, że smarkacz nic o życiu nie wie. Jednak mimo wszystko chcę zaszaleć i nawet jakbym miał być skończonym głupkiem to w tej sprawie zaryzykuje… a wszystkiemu znów winne jest Słowo Boże, które znów mnie zrzuciło z nóg, zaskoczyło i zmieniło nagle moją homilię. Posłuchajmy razem:
(Iz 55,6-9) Szukajcie Pana, gdy się pozwala znaleźć, wzywajcie Go, dopóki jest blisko! Niechaj bezbożny porzuci swą drogę i człowiek nieprawy swoje knowania. Niech się nawróci do Pana, a Ten się nad nim zmiłuje, i do Boga naszego, gdyż hojny jest w przebaczaniu. Bo myśli moje nie są myślami waszymi ani wasze drogi moimi drogami – wyrocznia Pana. Bo jak niebiosa górują nad ziemią, tak drogi moje – nad waszymi drogami i myśli moje – nad myślami waszymi.
(Ps 145,2-3.8-9.17-18) REFREN: Pan bliski wszystkim, którzy Go wzywają
Każdego dnia będę Ciebie błogosławił i na wieki wysławiał Twoje imię. Wielki jest Pan i godzien wielkiej chwały, a wielkość Jego niezgłębiona.
Pan jest łagodny i miłosierny, nieskory do gniewu i bardzo łaskawy. Pan jest dobry dla wszystkich, a Jego miłosierdzie nad wszystkim, co stworzył.
Pan jest sprawiedliwy na wszystkich swych drogach i łaskawy we wszystkich swoich dziełach. Pan jest blisko wszystkich, którzy Go wzywają, wszystkich wzywających Go szczerze.
(Flp 1,20c-24.27a) Chrystus będzie uwielbiony w moim ciele: czy to przez życie, czy przez śmierć. Dla mnie bowiem żyć – to Chrystus, a umrzeć – to zysk. Jeśli bowiem żyć w ciele – to dla mnie owocna praca, co mam wybrać? Nie umiem powiedzieć. Z dwóch stron doznaję nalegania: pragnę odejść, a być z Chrystusem, bo to o wiele lepsze, pozostawać zaś w ciele – to bardziej dla was konieczne. Tylko sprawujcie się w sposób godny Ewangelii Chrystusowej.
(Mt 20,1-16a) Królestwo niebieskie podobne jest do gospodarza, który wyszedł wczesnym rankiem, aby nająć robotników do swej winnicy. Umówił się z robotnikami o denara za dzień i posłał ich do winnicy. Gdy wyszedł około godziny trzeciej, zobaczył innych, stojących na rynku bezczynnie, i rzekł do nich: Idźcie i wy do mojej winnicy, a co będzie słuszne, dam wam. Oni poszli. Wyszedłszy ponownie około godziny szóstej i dziewiątej, tak samo uczynił. Gdy wyszedł około godziny jedenastej, spotkał innych stojących i zapytał ich: Czemu tu stoicie cały dzień bezczynnie? Odpowiedzieli mu: Bo nas nikt nie najął. Rzekł im: Idźcie i wy do winnicy! A gdy nadszedł wieczór, rzekł właściciel winnicy do swego rządcy: Zwołaj robotników i wypłać im należność, począwszy od ostatnich aż do pierwszych! Przyszli najęci około jedenastej godziny i otrzymali po denarze. Gdy więc przyszli pierwsi, myśleli, że więcej dostaną; lecz i oni otrzymali po denarze. Wziąwszy go, szemrali przeciw gospodarzowi, mówiąc: Ci ostatni jedną godzinę pracowali, a zrównałeś ich z nami, którzyśmy znosili ciężar dnia i spiekoty. Na to odrzekł jednemu z nich: Przyjacielu, nie czynię ci krzywdy; czy nie o denara umówiłeś się ze mną? Weź, co twoje i odejdź! Chcę też i temu ostatniemu dać tak samo jak tobie. Czy mi nie wolno uczynić ze swoim, co chcę? Czy na to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry? Tak ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi.
Tak tylko w zastępstwie miałem powiedzieć na wieczornej Mszy homilię. Przygotowałem się do niej dokładnie. Przemyślałem. Przedmodliłem. Wiedziałem co chcę mówić. Dobrą pomocą był dla mnie krąg biblijny, w którym uczestniczyłem w czwartek. I znów zaczęła się liturgia słowa i we mnie jakby coś pękło. Nagle doszło do mnie, że o czym innym jest to słowo niż ja chciałem mówić. I tak słowo po słowie, które Bóg wypowiadał jakby we mnie coś pękało i totalnie zdruzgotany podszedłem i zacząłem mówić – na nowo czytać to słowo…
Myśli moje nie są waszymi myślami i drogi moje nie są waszymi drogami… czy to znaczy, że Bóg jest tak daleki i odległy hmm bardziej niż wschód od zachodu, że nie obchodzą Go nasze myśli i nasze drogi. Czy rzeczywiście stworzył świat, dał przykazania i nic Go, ale to nic nie obchodzi i ma gdzieś nasze problemy, cierpienia, wołania, modlitwy itd? Myślę, że wielu wierzy właśnie w takiego Boga. Takiego stróża porządku, policjanta, który tylko czeka na nasz upadek, by nas ukarać. Takiego prawnika i sędziego, który ustanawia prawa i przykazania, narzuca je nam ludziom i w ogóle Go nie obchodzi nasz los, ale mamy to wszystko spełniać i basta. Zimnego surowego ojca, który za zło karze i bije nas obarczając cierpieniem, byśmy znów wrócili do porządku… i myślę, że Bóg patrząc na taką wizję Siebie, jakąś my Mu wykreowali chce powiedzieć – oj nie! Ja jestem inny. Ja inaczej myślę i inaczej funkcjonuje i od razu daje nam odpowiedź – JAKI ON JEST?
Najpierw mówi, że jest HOJNY W PRZEBACZANIU. On nie tylko przebacza, ale On chce stale nam przebaczać i nie ma tu żadnych granic. Bóg cały czas chce nam przebaczać! Jego przebaczenie jest zawsze większe i większe niż nasze grzechy. Ono się wylewa za burty nieba i nigdy nie ma końca. Bóg nie potrafi nie przebaczyć, jeśli Go o to poprosimy. A nawet gdy nie prosimy to On nam przebacza. On po prostu taki jest. Dziś to po raz kolejny zrozumiałem i odkryłem gdy wypowiadałem te słowa, których wcześniej nie przygotowywałem. I tu trzeba nam szaleć i mówić o tym stale, że On jest większy od naszych słabości – stale większy i większy. To jest to co mówi św. Piotr – gdzie grzech się rodzi tam jeszcze obficiej rozlewa się łaska Boga. On czeka na nasz powrót. Czasem może czeka – naiwnie myśląć, że coś zrozumiemy się nawrócimy. Czeka jak ojciec z przypowieści o synu, który poszedł i zmarnotrawił wszystko co miał. Czeka, by nam przebaczyć. On nam nic nie wypomina – tylko przebacza…
On jest WIELKI I GODZIEN WSZELKIEJ CHWAŁY, A WIELKOŚĆ JEGO NIE ZGŁĘBIONA – nie ma nikogo, ale to nikogo większego ponad Boga. Jego wielkość, chwała, godność to imiona wyrażające się w przebaczaniu nam naszych grzechów – to jest to co mówił kiedyś o. Adam Szustak – nie mów Bogu jak wielki masz grzech, powiedz grzechowi jak wielki jest Twój Bóg. On jest potężny. Nasz Bóg jest potężny i niepowtarzalny w niewyobrażalnym przebaczaniu nam naszych win i grzechów. Wielkość Jego miłości jest nie zgłębiona, niepojęta, a czasem nawet nie zrozumiała – bo jak komuś takiego draniowi jak ja potrafi przebaczyć, wiedząc, że i tak zgrzeszę za 3 sekundy…
On jest ŁAGODNY – tak, nasz, mój, twój Bóg jest łagodny. On nigdy nie krzyczy. A jeżeli podnosi głos to po to, by zaraz mnie do siebie przygarnąć, przytulić. Bóg jest bardzo łagodny. Potrzebujemy takiego Boga. My sami siebie tak często karcimy i obarczamy brakiem przebaczenia sobie. On jest łagodny. Jak cichy, lekki wiatr. On jest łagodniejszy niż sobie to wyobrażamy. Jak patrzy na nędzę człowieka to przychodzi do niego z łagodnością. Gdy widzi jak cierpię to jest przy mnie i opatruje moje rany. Jak widzi śmierć to płacze. Taki jest Bóg. Potrzebujemy takiego Boga, który nie krzyczy, a leczy łagodnością…
On jest MIŁOSIERNY. Przeczytałem dziś, że słowo misericordias pochodzi od słowa słabe serce. Nie chodzi tu tylko o chorobę, ale o słabość w sensie emocjonalnym, a nawet głębszym niż emocje, uczucia, sentymenty. Bóg ma do nas słabość. On szaleje za nami. W końcu jesteśmy Jego wzorem, ideałem, oryginałem. Nie patrzy się na kogoś gdy sie kocha z perspektywy słabości, ale zawsze chce się z nim być. Bóg nie patrzy na nas przez pryzmat naszych grzechów. On patrzy na nas i ma do każdego słabość – tak kocha!
On jest NIESKORY DO GNIEWU – Bóg nie potrafi sie gniewać, obrażać, fochować na nas. Bóg nie zna takiego zdania jak: niech to mi będzie ostatni raz. Często tak sobie mówimy: to było kochanie ostatni raz, to się już nigdy nie powtórzy. U Boga zawsze jest nigdy nie kończące się „przedostatni raz”. Bóg w swojej wszechmocy i wszechpotędze jakby nie umiał nam nie przebaczyć, nie kochać itd. Choć dajemy Mu do tego miliony powodów, miliony każdego dnia, każdej godziny…
On jest BARDZO ŁASKAWY. Bóg nie tyle, że obdarza nas łaską, że jest łaskawy. Psalmista mówi, że jest bardzo łaskawy. On chce nam tej łaski dawać non stop, cały czas i bez końca. Nie tylko wtedy jak jesteśmy dobrzy, grzeczni, wierzący ale zawsze – rozumiesz to? Bóg nie chce coś nam tam dać, ale daje nam Swoją łaskę, Siebie daje cały czas. Co to jest łaska? To jest ten dar na który żadną miarą, ani w jednej milionowej procenta nie zasłużyliśmy. On nam to daje! I nigdy to się nie zmieni. Masakra – Bóg dla nas będzie zawsze mega bardzo łaskawy! Nie zmieni tego żaden grzech, żadna sytuacja czy wydarzenie, nawet najgorsze, najbardziej wstrętne, okrutne i bestialskie. Bóg nigdy nie zmieni o nas zdania… On taki zwyczajnie i po prostu jest! On nie widzi w tym nic nadzwyczajnego. Taki Bóg jest.
On jest DOBRY DLA WSZYSTKICH. Bóg dał Słońce, by świeciło dla wszystkich i deszcz, by padał na wszystkich. Wierzący nie mają na to wyłączności. Nikt tego nie jest nam w stanie zabrać czy zakodować jak Polsat w czasie tegorocznych mistrzostw w siatkę Bóg nie dzieli ludzi, nie tworzy podziałów. My dzielimy, a właściwie kto dzieli ten … diabeł – bo od dzielenia to słowo pochodzi. Dla Niego, dla Boga zawsze wszyscy jesteśmy równi i bezcenni. U Niego nie ma ważnych i ważniejszych. Za wszystkich Chrystus umarł. To czemu my robimy z siebie lepszych lub gorszych. Dla Boga wszyscy mamy taką samą wartość.
Jego MIŁOSIERDZIE NAD WSZYSTKIM CO STWORZYŁ.
On jest SPRAWIEDLIWY, ŁASKAWY I BLISKI DLA WSZYSTKICH. On jest bliższy nam niż brat i siostra, niż ojciec i matka. On jest bliższy niż więzy krwi. Nikt nie jest nam tak bliski. Nikt nas tak nie zna i nie kocha jak BÓG. To jest niesamowita prawda – potrzebujemy na to całego życia, by to zrozumieć i pojąć. Taki jest Bóg!
I dla takiego Boga św. Paweł dziś chce żyć i umierać. On ma doświadczenia takiego Boga, którego odkrył w swojej słabości. Takiego Boga da się odkryć tylko wtedy, gdy się doświadczy swojej ułomności, słabości, grzeszności, niemocy i bezsilności?
Gotowy na to, by uwierzyć w takiego Boga?
Może ktoś powie, że to bardzo szalony opis Boga. Ale On dziś chce być dla każdego z nas dobry – nie bądźmy źli o to, zazdrośni i nie przeszkadzajmy Mu w tym. On jest dobry. On chce być dobry. On chce, byśmy Go takiego widzieli i w takiego wierzyli…

Comentarios