top of page
Ostatnie posty
Sprawdź ponownie wkrótce
Po opublikowaniu postów zobaczysz je tutaj.
Wyróżnione posty
Szukaj

KRZYK I 18.04

  • Marek Krzyżkowski CSsR
  • 18 kwi 2014
  • 4 minut(y) czytania

Czy można było zrobić coś więcej? Czy istnieje inny, bardziej wyrazisty obraz miłości? Oto dziś Jezus umiera na Krzyżu dla naszego zbawienia. Szczyt miłości, krzyk miłosierdzia, szaleństwo miłości, skandal miłosierdzia.

Niezwykle dziś zaczyna się dzisiejsza liturgia, bo w milczeniu i padnięciu krzyżem (prostracją) przez głównego celebransa. A po kolekcie wsłuchujemy się w opis o cierpiącym Słudze Jahwe. Miał wybawić swój lud, swoich rodaków spod niewoli okupanta rzymskiego. Miało zapanować Królestwo. O Nim samym napisano, że wszystko co zamierzy powiedzie się, a sam wybije się, wywyższy i wyrośnie bardzo, a oto klęska. Został zdradzony przez swojego ucznia, którego darzył i nazywał przyjacielem. Zdradzony pocałunkiem przyjaciela. Pojmany, sądzony, bity, popychany, opluwany, biczowany, więziony i skazany na śmierć, na śmierć krzyżową. Na krzyżu wieszało się najgorszych przestępców. Został zaliczony przez swoich do najgorszych. Wzgardzony i odepchnięty, zmiażdżony i wgnieciony w ziemię. Książe Pokoju stał się ofiarą przemocy. Jego twarz nie podobna do niczego, tak zmasakrowana, że się nie da nawet na nią popatrzeć. Przybity do Krzyża. Ręce, które uzdrawiały dziś zostały unieruchomione, gwoźdźmi przybite do drzewa. Odrzucony ten, który wszystkich przygarniał do siebie. Umiera w swym uniżeniu. On Wszechmogący i Niepojęty kona na krzyżu. Czy można było dokonać czegoś więcej? Czy można było bardziej ukazać szaleństwo miłości? W Nim – napisze Benedykt XVI – ukazuje się udręczenie wszystkich zbitych i sponiewieranych. W Jego udręce odzwierciedla się nieludzki charakter władzy człowieka, która w taki sposób potrafi deptać bezsilnych. W Nim odzwierciedla się to, co nazywamy grzechem: jakim staje się człowiek, gdy odwraca się od Boga i we własne ręce bierze panowanie nad światem (…) Jezusa nikt nie może pozbawić Jego wewnętrznej godności. Jest w Nim ukryty Bóg. Nawet zbity i poniżony, człowiek nadal pozostaje obrazem Boga. Odkąd Jezus pozwolił się bić, odtąd właśnie poranieni i bici są obrazem Boga, które zechciał za nas cierpieć. Dlatego Jezus jest pośród swej Męki obrazem nadziei: Bóg jest po stronie cierpiących.(Benedykt XVI, Jezus z Nazaretu. Część II, s. 214-215)


W godzinie kiedy w świątyni jerozolimskiej zabijano baranka paschalnego umiera prawdziwy Baranek Paschalny. On od tej pory nadaje nowy sens Paschy. Odtąd Pascha nie jest tylko wspominaniem wyjścia z niewoli egipskiej, ale uczestnictwem w przejściu ze śmierci do życia, z niewoli grzechu do wolności dzieci Bożych. To przejście dokonuje się razem z Chrystusem, który kruszy mur niewoli. W godzinie gdy umiera Chrystus, gdy żołnierz przebija Jego serce trzeba, bym stanął pod Krzyżem.


Dziś jest czas, bym stanął z całym swoim udręczeniem pod Krzyżem. Bym chwycił się tego Krzyża i mocno ucałował. Dobrze będzie, gdy zrobię to w czasie Adoracji Krzyża. Miej wtedy dla siebie czas-dla siebie i dla Niego. I ucałuj Krzyż Jego i swój. Bo choć może już bezradny jesteś i nie masz sił, a twój grzech tak cię poniżył i znieważył to ucałuj ten Krzyż. Ucałuj Rany Chrystusa, w których jest nasze zdrowie. Oddaj dziś swoje rany Jemu i swoje rany ucałuj-niech już nie ropieją, niech już nie śmierdzą, niech już nie odstraszają innych od ciebie. Dziś jest właśnie taki czas. A może jeszcze nie uklęknąłeś w konfesjonale, by wreszcie zrzucić z siebie wstydliwy ciężar zła noszącego w sobie. Idź dzisiaj. Dziś jest czas na to. Oto umiera Ktoś, kto szalenie cię kocha, kto szaleje z miłości za tobą. Nie bój się. Dziś jest czas, kiedy On otwiera bramy swego miłosierdzia. On chce otworzyć mój grób, co więcej chce tam zamieszkać i uczynić z niego ogród. On chce napełnić mnie życiem. Konający na krzyżu, oddaje życie bym ja mógł żyć pełnią życia. On zmiażdżony i odepchnięty, zniszczony i zmasakrowany uzdrawia każdą ranę, każdą samotność, zdradę, pustkę, upadek, słabość. Dziś w Wielki Piątek.


MODLITWA NA ZAKOŃCZENIE LITURGII

Panie Jezu Chryste, nasze zmartwychwstanie i życie, podźwignij nas z grobu grzechów, nawiedź i napełnij duchową mocą. Spraw, abyśmy ugruntowani w wierze, nadziei i miłości mogli pojąć ze wszystkimi świętymi, jak wielka jest Twoja miłość. Tak bardzo nas umiłowałeś, że dla nas ponio­słeś śmierć na krzyżu, aby żaden człowiek, który wierzy w Ciebie, nie zginął, ale miał życie wieczne. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków.


I na koniec jeszcze tekst, który napisałem cztery lata na moim starym blogu:


Błogosławcie PANA Niech Cię błogosławią wszystkie me niemoce Ból skrzętnie schowany, po bezsennej nocy… Błogosławcie Jego dzieła, które by nie kwitły gdyby nie cierpienie Błogosławcie wszystkie łzy i żale Słabość i upokorzenie Błogosławcie wszystkie moje rany ….

Błogosławcie Pana moje upadki Moje zdrady i opuszczenie To co chore i co zdrowe Co umarło i co żyje Co sam zabiłem w sobie I co się we mnie narodziło Me powstania i wierności Pragnienie szczęścia i miłości Każda pustka Największa i najmniejsza Każdy ból, każdy krzyk I milczenie To co zgubiłem I zostawiłem Każdy moment i chwila

Moja czystość i nieczystość Róża i cierń Ubóstwo i łakomstwo Pragnienie i nasycenie Przesycenie i ślepota Posłuszeństwo i egoizm Narcyzm i altruizm

Ciemności i jasności Zmierzch i poranek Dzień i noc

Błogosławcie PANA

Bo wiem, że gdzie grzech tam rodzi łaska Gdy upadam to mogę powstać Gdy zdradzę to mogę powrócić

Nie ma takiej drogi Takiego upadku Takiego grzechu Najperfidniejszego Którego Bóg nie mógł by mi przebaczyć

Wiem, że On na mnie czeka Dziś-na Krzyżu Obmywa mnie swą Krwią, spływając ą po drzewie na ziemię Skoro może mieszać się z ziemią tworząc błoto Czemu nie może spłynąć choćby na me ręce Na mą głowę, by z błota uczynić żyzną glebę By ona wydała owoc

Błogosławcie Pana więc Pana moje odejścia Bo tam na dnie serca Bo tam gdzieś daleko Gdzie chciałem uciec od BOGA Znalazłem BOGA

I to wzgardzonego Oplutego Wyśmianego Ukrzyżowanego

Mego Boga

Błogosławcie Pana Wszystkie Jego dzieła Które by nie kwitły gdyby nie cierpienie…

Amen.


 
 
 

Comments


Podążaj za nami
Wyszukaj wg tagów
Archiwum
  • Facebook Basic Square
  • Twitter Basic Square
  • Google+ Basic Square

projekt ewangelizacyjny REFIDIM

bottom of page